#kingamrozi - bądź Cool!
Czego najczęściej kobiety nie lubią w sobie? Fałdek. Dobrze o tym wiem, bo to jedna z pierwszych kwestii, którą określają jako mankament figury.
Na szczęście mamy cool. A co to?
Nowoczesna technologia. Wymrażanie znienawidzonej tkanki tłuszczowej, czyli kriolipoliza. Wyobrażacie sobie?!
Zacznijmy od tego, na co zwracać uwagę przy wyborze zabiegu.
Najważniejszy jest oczywiście sprzęt i jego jakość. Przede wszystkim zabieg mrożenia musi być wykonywany w temperaturze przynajmniej -8 stopni. Mniejsza temperatura jedynie schłodzi tkankę, zatem będzie to nieskuteczne.
Po drugie, bardzo ważne jest podciśnienie, które odpowiednio zaśsie partie ciała. Musi być mocne, by tkanka poddana mrożeniu idealnie przylegała do ścianek aparatury.
Trzecia kwestia to czas zabiegu - minimum 70 minut. Następnie istotne są także oryginalne chusty chroniące ciało przed odmrożeniem (tak tak, to w końcu 70 min. w - 8 stopniach, więc w żadnym wypadku nie mogą to być produkty zastępcze!).
Kolejny etap już po zabiegu to wydalanie przez organizm martwej tkanki tłuszczowej. To proces trzymiesięczny, ale pierwsze efekty zauważycie już po miesiącu. W tym czasie należy również pić dużo wody, która wspomaga znacząco pozbywanie się naszego tłuszczyku.
Tak więc kriolipoliza to bezinwazyjny zabieg pozbycia się niechcianych fałdek. W trakcie jednej sesji można usunąć tkankę z trzech różnych obszarów. By osiągnąć jak najlepsze rezultaty, zabiegi należy powtórzyć przynajmniej trzy razy. Bardzo ważne jest również stosowanie odpowiedniej diety i aktywności fizycznej. To naprawdę świetne rozwiązanie dla tych osób, które nie mogą pozbyć się tłuszczu z trudnych partii ciała, pomimo nawet wielu ćwiczeń. Kriolipoliza zdecydowanie w tym pomoże!
Zobaczcie, co na temat kriolipolizy mówi właścicielka Feminarium Beauty Clinic, pani Maria Minicz
Warto jeszcze dodać, że w przeciwieństwie do inwazyjnego usuwania tkanki, kriolipoliza nie wyłącza was z życia - po zabiegu możecie bez problemu normalnie funkcjonować! Jestem zachwycona tym rozwiązaniem, ponieważ sama mam takie partie ciała, w których ciężko mi wymodelować sylwetkę, mimo regularnych ćwiczeń. Cóż - nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wybrać termin na zabieg i niech #kingamrozi :)